15 stycznia 2011

Kopnięcie odścienne i rozbrojenie ;]

Dziś krótko, raczej przerywnik pomiędzy poważniejszymi wpisamy. Zapraszam do obejrzenia dwóch kolejnych, zaskakujących filmów z serii "Granice możliwości". Po raz wtóry muszę przyznać, że D&D nie jest aż takie przegięte... ;)

 Anthony Pettis i jego akrobacje (jeżeli film przycina, ustaw rozdzielczość niższą od 720p):

Legendarna walka wręcz tak właśnie może wyglądać. =D

Rozbrojenie przciwnika w kendo:

Zastanawia mnie trochę ta scena. Wygląda imponująco, jednak biorąc poprawkę na wagę bokkenów, a także ich gładką, drewnianą powierzchnię (inną niż chropowate od uderzeń miecze żelazne), po której można się ślizgać, nie jestem pewny, czy tak wyglądający manewr można zastosować w mechanice jakiegoś systemu.

Za dostarczenie inspirujących fimlików Czerwona dostaje 12 PeDeków. ;)

6 komentarzy:

  1. Kilka sprostowań ;)

    1. Nie bokken, a shinai. Bokkeny są z litego drewna, a shinaie z bambusowych listew.

    2. Nie chodzi tu o gładkość miecza. Ta technika (nie pamiętam nazwy) polega na takim szybkim, kolistym ruchu nadgarstka, wokół miecza przeciwnika, żeby wybić mu go z rąk.
    Wykorzystanie kilku praw fizyki, nie chce mi się tego tutaj tłumaczyć, łatwiej to pokazać ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Prawda, pomyliłem się. Nie wiem dlaczego, ale byłem przekonany, że to boken, nie shinai.

    A w kwestii gładkości chodziło mi o to, że ten miecz zdaje się wślizgiwać po ostrzu przeciwnika.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wydaje mi się, że wszelakie "sęki" na ostrzu miecza by wręcz pomogły - dają punkt podparcia (większe przeniesienie siły).

    Tu są jeszcze fajne techniki, dostosowane do katan, ale z zapewne działałyby i w realiach europejskich http://www.youtube.com/watch?v=Hoq-FvEsO-k

    Akrobacja fajna, element zaskoczenia w czymś takim sporo daje :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Generalnie, na ile rozumiem tą technikę (jedna z trudniejszych, więc nie byłam tego uczona ;) ), to gładkość miecza ma tu drugorzędne znaczenie. Ważniejszy jest właściwy ruch rąk.

    Matt, to nie mógłby być bokken, bo bokkenem się nie walczy. Za duża urazogenność i za mała elastyczność miecza ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze jedno Ci podrzucę, bo tym wallkickiem mnie zaintrygowały znowu "rzekome" umiejętności mnichów z D&D, jak chodzenie w powietrzu (uzasadniane jak zdolność odbijania się od cząsteczek powietrza, w teorii więc "możliwe" ;p)
    http://www.youtube.com/watch?v=gOcAwFLC4Bc

    OdpowiedzUsuń
  6. 1. Chodzenie po powietrzu w teorii nie jest w ogóle możliwe. Osoba która chciałaby się odbijać od cząsteczek tlenu i wodoru, czy nawet węgla siarki czy innych spalin, musiałaby się poruszać z prędkością zbliżoną do prędkości światła, a odbita cząsteczka (któreś tam prawo newtona, to od kamienia) tak samo musiałaby przyspieszyć itd itp..
    2. To shinai, a technika nazwya się Maki otoshi. Shinai poleciał tylko dlatego, że rozbrojony źle go trzymał

    Jeżeli chcesz zobaczyć prawdziwy szoł, obejrzyj filmik, Kendo Slow Motion, albo Wu shen (latajacy cyrk chinczykow rox)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.