16 grudnia 2010

Jak to jest mieć legendarną gibkość?

Śmiałem się, gdy czytałem w podręcznikach do Dungeons & Dragons o możliwościach herosów, którzy awansowali na poziomy niedostępne zwykłym śmiertelnikom. Ukrywanie się na środku placu w biały dzień, chodzenie po sufitach, pływanie pod prąd... wodospadu? Cóż to dla nich? Betka!

Okazuje się jednak, że gdyby poobserwować uważnie rzeczywistość, realizm nagle zbliży postacie z Wiedźmina, Warhammera czy innych światów low fantasy do D&D właśnie.

Absolutnie brak mi słów...

Na razie zostawiam temat zbroi, jestem w trakcie zgłębiania wiedzy na forach historycznych. ;) Nie martwcie się jednak, wątek z pewnością powróci.

Za olśnienie spowodowane niezwykłą Lilią Stepanovą i przekroczenie granic możliwości zostaniecie nagrodzeni dwudziestoma PeDekami.

PS. W razie potrzeby (przerwa w tekście zamiast filmiku) odświeżcie stronę. Czasem trzeba kilka razy, do skutku.

2 komentarze:

  1. Od dzisiaj wracam do treningów łuczniczych.

    Humpf

    OdpowiedzUsuń
  2. Najpierw zacznij od szpagatu ^^

    Czerwona

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.