25 lipca 2011

Filmowy zwiastun LARPa w klimacie steampunk

Trailer promuje LARPa "New Age: The secret of Chaski Ito", który odbędzie się w Żorach (Górny Śląsk) w terminie 25-28 sierpnia 2011 r. Więcej informacji znaleźć można pod adresem  www.ati.boo.pl/rpg/newage. Szykuje się gra na 40-60 osób, 3 dni i 2 noce.

Reżyseria: Dracan
Występowali: Cordin, Czarny Wilk, Dante, Demonic, Ewelina, Michał, Private, Robert, Skreng, Zaal
Muzyka: Hans Zimmer. Soundtrack z filmu "Sherlock Holmes" (2009)

03 lipca 2011

KB RPG #23 - Złap je wszystkie!

Przełom czwartej i piątej klasy podstawówki - to wtedy poprowadziłem pierwszą w życiu sesję RPG. Tamte czasy z pozoru pamiętam dość dobrze, jednak już dawno rozmyły mi się szczegóły, które poprzedzały rozpoczęcie przygody z fantastyką. Tak się jednak złożyło, że dzięki najnowszej edycji Karnawału Blogowego RPG prowadzonej przez Sejiego (trudna odmiana) miałem okazję odświeżyć wspomnienia.

Wszystko zaczęło się tak nagle, że aż trudno w to uwierzyć. Pierwszym impulsem i sprawcą całego zamieszania był on: GameBoy Color. Drugim, o wiele istotniejszym: Pokemon Blue. Gdy kumpel z klasy dostał przytarganą z Niemiec kieszonsolkę wraz z grą, utonęliśmy. Był rok 2000, w telewizji pojawił się serial (nie najwyższych lotów, ale rozkręcił pasję), a my graliśmy i usiłowaliśmy zrozumieć, dlaczego Squirtle dostaje baty od Pidgeya. Wtedy odkryliśmy, czym jest poziom doświadczenia! A także to, że mając Pokemona na 6 nie pokonamy tego na 9. Tak, to była pierwsza gra RPG, z jaką mieliśmy do czynienia. Wciągała do tego stopnia, że dyskusje nad taktyką walki i doborem "drużyny" toczyliśmy przez długie miesiące.

W międzyczasie zasłyszeliśmy gdzieś o grach paragrafowych - książkach, w których co kilka zdań, akapitów bądź stron można wybierać, jak potoczą się losy głównego bohatera. Już wtedy coś zaczęło nam świtać... Nie pamiętam już, czy sami na to wpadliśmy, czy też usłyszeliśmy jakieś plotki, że można spróbować tego na żywo. Nie mieliśmy wtedy dostępu do internetu, nie słyszeliśmy nic o "Magii i Mieczu".

Pamiętam, że pewnego razu postanowiliśmy po prostu spróbować. Ja zostałem wytypowany na pierwszego Mistrza Gry. Dawid, Filip i Rafael byli graczami. Nie mieliśmy pojęcia o istnieniu czegoś takiego jak systemy czy podręczniki. Sam wymyśliłem mechanikę, z której swoją drogą nigdy nie skorzystaliśmy. ;) O ile pamiętam, "kampania" liczyła sobie całe dwie sesje, była luźno inspirowana historią z gry "Baldur's Gate" (o której wtedy tylko słyszeliśmy, natomiast żaden z nas nigdy nie grał), a gracze wcielili się m.in. cyborga-ninja i super saiyan-jina żywcem wyjętego z "Dragon Balla". Taak, kreatywność jedenastolatków. =P

Żałuję, ale nie pamiętam nic więcej. Dokładnie orientuję się natomiast w tym, co działo się później. Po fazie eksperymentów, kiedy każdy z nas prowadził sesje (na przeróżnych konwencjach, od Pokemonów przez Harry'ego Pottera aż po jakieś cyborgi), utarło się, że głównym MG pozostanę ja. Tak upłynął czas aż do szóstej klasy podstawówki, gdy Dawid przywiózł z sanatorium legendy o czymś dla nas nieznanym i niepojętym. Przywiózł... "system RPG"! Był nim Wiedźmin: Gra Wyobraźni. Jednak to już zupełni inna historia... ;)